rozwód

Dziesięć najbrudniejszych sztuczek rozwodowych [Część I]

Rozwód długoletnich małżeństw, posiadających sporo majątku wspólnego i mających potomstwo, bardzo często odbywa się przy braku porozumienia stron. Takie skomplikowane sprawy mogą siać spustoszenie w emocjach osób na to nieprzygotowanych. Nastrój skłóconych, rozwodzących się małżonków zmienia się sinusoidalnie. Zdarza się że ich irracjonalne zachowanie zaskakuje ich samych. Emocje jakie mogą się wówczas pojawić to: strach, zaskoczenie, złość, smutek, rozpacz, a zaraz po tym całkiem inne takie jak akceptacja, ulga, spokój – mogłabym w zasadzie wymieniać dowolną liczbę najrózniejszych stanów emocjonalnych, bo ile ludzi tyle różnych reakcji.

Niestety dla niektórych osób taki rollercoaster emocjonalny jest paliwem napędowym do pewnych nieuczciwych, podstępnych zachowań. Małżonkom bardzo często w takich sytuacjach przychodzą do głowy takie pomysły jak czyszczenie rachunków bankowych, niedopuszczanie do kontaktów z dziećmi czy ukrywanie wspólnych aktywów. W takich sytuacjach nawet drobna, z pozoru niewinna, zagrywka może wywołać prawdziwą wojnę.
Według mnie istotne jest to, żeby każda osoba rozpoczynająca batalię rozwodową była świadoma tego, że może być ofiara nieuczciwego zagrania drugiej strony. Dlatego też chciałabym opisać 10 najbardziej nieuczciwych zagrań z jakimi dotychczas miałam okazję się spotkać w trakcie swojej praktyki. Mam nadzieje że pomoże to osobom zainteresowanym lepiej przygotować się do rozwodu.

1. Wykorzystanie kodeksu etyki zawodowej adwokata.

Na taką sztuczkę jest już coraz mniej możliwości ponieważ na rynku pojawia się coraz więcej adwokatów i radców prawnych. Niemniej jednak, jeszcze do niedawna była to całkiem popularna złośliwość jakiej dopuszczali się rozwodzący małżonkowie.
Wyobraźmy sobie następująca sytuację: Rozwodzące się małżeństwo mieszka w niedużym mieście, gdzie ilość dobrych adwokatów rozwodowych jest mocno ograniczona. Przed sprawą rozwodową żona udaje się do wszystkich najlepszych i najbardziej znanych adwokatów w miejscowości i prosi każdego z nich o poradę dotycząca mającej się odbyć sprawy rozwodowej, następnie zachowuje paragon od każdego z tych adwokatów jako dowód wizyty. Takie właśnie zagranie powoduje, że zgodnie z kodeksem etyki profesjonalny pełnomocnik u którego zgłosiła sie po poradę dotycząca rozwodu przebiegła małżonka nie będzie mógł reprezentować w tej sprawie jej męża.

Żeby zabezpieczyć sie przed sytuacją w której okaże się że adwokat z którego usług chcesz skorzystać nie będzie mógł Ci pomóc, ponieważ doradził wcześniej Twojemu małżonkowi/małżonce jest tylko jeden sposób – skontaktuj się z tym adwokatem już w momencie kiedy sytuacja w małżeństwie jest na tyle napięta, że rozwód wydaje się wysoce prawdopodobny.

2. Celowe niedoszacowanie wartości prowadzonego interesu.

Sztuczkę taką najłatwiej będzie opisać na konkretnym przypadku. Niepracująca żona, wychowująca dwójkę dzieci rozwodzi się z mężem prowadzącym od wielu lat wraz ze wspólnikiem dobrze prosperujący biznes. Jedynym dochodem w rodzinie były zarobki męża – około 20 tysięcy miesięcznie. Małżeństwo początkowo dogaduje się co do podziału majątku – mąż wycenia swoje udziały w spółce na 400 tysięcy, a oszczędności zgromadzone na wspólnym koncie wynoszą 150 tysięcy. (Dla uproszczenia przykładu celowo pomijam inne składniki majątku – załóżmy że zostały podzielone po połowie). Tak więc wspólny majątek zostaje podzielony i sąd na rozprawie rozwodowej orzeka żeby, zgodnie z ustaleniami małżonków, mąż spłacił żonę kwotą 275 tysięcy.
Kilka tygodni po rozprawie rozwodowej firma, którą prowadził mąż została sprzedana za 5 milionów złotych, z czego mąż otrzymał 3 miliony złotych. Okazało się, że w trakcie rozprawy wiedział on o potencjalnej wartości rynkowej firmy, ponieważ już wtedy spływały do niego oferty zakupu przedsiębiorstwa. Pomimo tej wiedzy przedstawił on żonie i w sądzie jedynie dokumenty w których jego udziały w przedsiębiorstwie wycenione zostały na 400 tysiecy. Małżonka z kolei nie miała powodu ani kompetencji żeby podejrzewać że wartośc ta jest mocno zaniżona. Konsekwencją tego był mocno niesprawiedliwy, krzywdzący dla żony, podział majątku.

Żona, po tym jak dowiedziała się jaka była prawdziwa wartość firmy prowadzonej przez męża, musiała poświęcić wiele czasu i zainwestować sporo środków, żeby wywalczyć należną jej część środków, jakie mąż otrzymał za firmę.

Jeżeli w waszym wspólnym majątku znajduje się jakiś składnik, co do którego wartości nie jesteście pewni, nigdy nie podejmujcie pochopnych decyzji co do jego podziału. Skontaktujcie się z profesjonalistą, który będzie w stanie określić właściwą wartość posiadanego przez was majątku.

3. Ukrywanie pieniędzy na tzw. offshoringowych fundacjach prywatnych i innych podobnych instrumentach finansowych.

Offshoringowa fundacja prywatna to konstrukcja finansowa, której wyłącznym celem jest pomnażanie majątku przekazanego przez fundatora – w naszym przypadku jednego z małżonków – na rzecz wskazanych przez niego osób. Fundacje takie posiadają zazwyczaj szczególne przywileje dotyczące poufności co do tożsamości osób będących beneficjentami. Rozwiązanie takie i inne podobne instrumenty dostępne są tylko dla najzamożniejszych, jednak na wszelki wypadek warto o nich wiedzieć. Przykładowo państwa w których taka konstrukcja i jej pochodne są dostępna to między innymi Lichtenstein, Panama, Antyle Niderlandzkie, Bahamy.
W trakcie swojej pracy zawodowej spotkałam się z przypadkiem, jak to jeden z małżonków przygotowując się do rozwodu stopniowo wyciągał środki ze swojego konta i odkładał wszystko w bankowym schowku. Kiedy już uzbierał w taki sposób satysfakcjonującą kwotę pojechał osobiście z gotówką za granicę i zdeponował ją właśnie w takiej fundacji. W tym przypadku małżonek zrobił to na tyle nieumiejętnie, że na podstawie dokumentacji bankowej można było dojść jaką kwotę powinien zwrócić do wspólnego majątku.
Jeżeli wydaje Ci się, że Twój współmałżonek ma możliwość ukrycia środków w offshoringowej fundacji prywatnej lub podobnym instrumencie finansowym warto zachować czujność. Twój niepokój wzbudzić powinny regularne wypłaty sporej ilości gotówki, wyjazdy małżonka do popularnych rajów podatkowych, lokowanie gotówki w skrytkach bankowych. Odpowiednio wcześnie wykrytemu procederowi wyprowadzaniu wspólnego majątku prawie zawsze można zaradzić.

4. Odejście z pracy lub celowe obniżenie dochodu w celu zmniejszenia wysokości alimentów.

Pomimo tego, że sąd w momencie ustalania wysokości alimentów na dziecko zwraca uwagę nie na to ile małżonek zarabia, ale na to jakie są jego realne możliwości zarobkowe (więcej pisałam o tym we wpisie o alimentach) zdarzają się sytuacje w któych przyczyna zaniżenia dochodu jest tak dobrze uargumentowana, że sąd uwzględnia ją i ustala niższe alimenty.
Przykładowy rozwód kraków, który chcę opisać spowodowany był wyjazdem męża do innego miasta w celach zarobkowych. Żona prowadziła w swojej miejscowości niedużą działalność gospodarczą i zajmowała się wspólnymi dziećmi. Wynagrodzenie męża w dużej mierze opierało się na prowizji oraz premiach uzależnionych od wyników. Poświęcał on dużo czasu pracy i tym samym bardzo dobrze zarabiał. Niestety małżeństwo nie przetrwało próby jaką była rozłąka. W trakcie rozwodu zgodnie ustalono, że dziecko będzie wychowywała matka. Jednak jakiś czas przed sprawą rozwodową zarobki ojca zaczęły maleć i ostatecznie zatrzymały się na poziomie o połowe mniejszym niż wcześniej. Tłumaczył on przed sądem tak duży spadek dochodów faktem, że wczesniej się przepracowywał, a teraz chce siędzać więcej czasu z dzieckiem i ułożyć sobie od nowa swoje prywatne życie, dlatego też nie pracuje już tak dużo i nie ma tak dobrych wyników jak wcześniej. Żonie udało się jednak zgromadzić kilka mocnych dowodów w świetle których oczywiste było, że spadek zaróbków męża był dobrze skalkulowanym manewrem mającym na celu obniżenie wysokość alimentów. Okazało się że mąż był dobrym znajomym swojego szefa i dogadał się z nim tak, że cześć wynagrodzenia wynikającego z premii i prowizji zostanie wypłacona dużo później, po orzeczeniu przez sąd alimentów.
Zazwyczaj jednak w takich sytuacjach sąd ma problemy z ustaleniem rzeczywistej przyczyny zmiany wysokości dochodów. Jeżeli żona nie miałaby dowodów na celowość obniżenia dochodu męża istnieje spore prawdopodobieństwo że sąd mógłby uznać, że mąż postępuje właściwie ponieważ chce spędziać więcej czasu z dzieckiem i w konsekwencji mógłby przyznać niższą kwotę alimentów.
Odejście z pracy, praca na czarno lub celowe zaniżanie dochodów tylko po to żeby obniżyć kwotę płaconych alimentów to dość podstępna zagrywka. Jeżeli podejrzewasz że twój były małżonek celowo manipuluje swoim dochodem skontaktuj się jak najszybciej z adwokatem.

5. Odcięcie małżonka od środków finansowych niezbędnych do normalnego życia.

Dochód w małżeństwie często opiera się na zarobkach jednego z małżonków. Podczas jednej ze spraw rozwodowych spotkaliśmy się z sytuacją, kiedy to małżonek utrzymujący dotychczas żone od momentu w którym wiadomo już było, że będa się rozwodzić przestał ją utrzymywać i tym samym pozbawił ją całkowicie środków do życia. Zrobił tak tylko dlatego żeby żona zgodziła się na rozwód na jego warunkach. Żona w tej sytuacji przez pewien czas zmuszona była korzystać z pomocy swojej rodziny. Wynikało to z faktu, że jakakolwiek decyzja sądu co do zabezpieczenia alimentów wymagała  w tym przypadku dość długiego czasu – ok. 1 miesiąca.
Przed rozpoczeciem rozprawy rozwodowej, niezaleznie od tego czy ufasz drugiej stronie czy nie, staraj się zawsze zabezpieczyć swoje finanse. W momencie kiedy drugi małżonek pozostawi Cię bez środków do życia trudno będzie o jakiekolwiek szybkie rozwiązanie tego problemu.

Pomysłowość rozwodzących się małżeństw w wymyślaniu sobie nieprzyjemności naprawdę nie zna granic. W najbliższym czasie opublikuję drugą część wpisu w którym przedstawię kolejne pięć brudnych sztuczek rozwodowych.