Alimenty „wstecz” czyli roszczenia regresowe pomiędzy rodzicami
Postępowania o zasądzenie alimentów są statystycznie najczęstszymi w sprawach rodzinnych z jakimi się spotykam w pracy zawodowej. Dlaczego? Ano dlatego, że jest to jedna z najistotniejszych kwestii związanych ze sprawami wychowania dzieci. Alimenty dochodzone są albo w osobnych postępowaniach albo w sprawach rozwodowych, stąd chcąc nie chcąc w zasadzie większość, a przynajmniej spora część spraw rodzinnych dotyczy alimentów.
Klienci pojawiający się w kancelarii, najczęściej po wstępnym zaznajomieniu się z tematem za pośrednictwem Googla, przychodzą już z konkretnie określonymi wytycznymi do pozwu. Z jednej strony to bardzo dobrze, bo na takim spotkaniu rozmawiamy już o konkretach, a nie ogólnych założeniach. Z drugiej jednak strony część z informacji uzyskanych w Internecie nie do końca odpowiada obowiązującym przepisom.
Alimenty „wstecz”
Wśród sporej części osób pokutuje błędne przekonanie co do możliwości żądania alimentów 3 lata „wstecz”. Oczywiście okres przedawnienia roszczenia alimentów wynosi 3 lata, ale jest to raczej teoretyczny termin. Co do zasady alimenty mają służyć zaspokajaniu potrzeb bieżących.
Zasądzenie alimentów za okres przeszły możliwe jest jedynie w przypadku, gdy:
- z tego okresu istnieją jakieś niezaspokojone usprawiedliwione potrzeby dziecka (chodzi oczywiście o potrzeby osoby uprawnionej do alimentów, ale na potrzeby tego artykułu przyjmiemy, iż chodzi o dziecko), albo
- istnieje zadłużenie powstałe w wyniku zaciągnięcia zobowiązania na pokrycie usprawiedliwionych potrzeb w przeszłości.
W związku z powyższym jeśli rodzic, z którym dziecko mieszka pokrywał na bieżąco koszty związane z zaspokajaniem potrzeb dziecka to nie może być mowy o istnieniu niezaspokojonych potrzeb przeszłych, co oznacza że sąd nie powinien takich alimentów „wstecz” zasądzić.
Roszczenie regresowe rodzica względem drugiego rodzica
Czy powyższe oznacza, że rodzic który nie ponosił kosztów utrzymania dziecka w przeszłości nie będzie w żaden sposób tymi kosztami obciążony?
Oczywiście, że nie!
Zwrócić jednak należy uwagę, iż podstawą takiego „zwrotu” będzie roszczenie regresowe rodzica, który poniósł koszty utrzymania dziecka, nie zaś alimenty zasądzone „wstecz”.
Podstawą takiego żądania jest art. 140 kro.
Przedmiotem jest w tym przypadku kwota jaką rodzic wydał na zaspokojenie potrzeb dziecka – a raczej jej część! Nie możemy bowiem zapominać, że oboje rodzice zobowiązani są do ponoszenia kosztów wychowania i utrzymania dziecka. Kwota zasądzona musi być także wyliczona z uwzględnieniem możliwości zarobkowych i majątkowych osoby zobowiązanej do jej zwrotu – odpowiedzialność regresowa nie może być wyższa niż ewentualnie zasądzone alimenty w tamtym czasie.
Należy pamiętać, iż roszczenie to jest typowo cywilne i nie korzysta z dobrodziejstw dochodzenia roszczeń alimentacyjnych.
Co to oznacza?
- nie ma automatycznego zwolnienia od kosztów sądowych (zwolnienie od kosztów jest możliwe o ile sąd uwzględni wniosek o zwolnienie)
- nie stosuje się przepisów o egzekucji świadczeń alimentacyjnych
Ponadto
- roszczenie jest dziedziczne i zbywalne
- można zrzec się jego dochodzenia
- wierzytelność może być umorzona przez potrącenie
Warto też wiedzieć, że możliwe jest dochodzenie roszczenia regresowego za czas trwania procesu rozwodowego, o ile nie zostało udzielone w toku tego postępowania zabezpieczenie w postaci obowiązku przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny przez czas trwania sprawy rozwodowej.