Opieka naprzemienna – 10 wskazówek jak robić to dobrze
Co-parenting to nic innego jak ładne i krótkie określenie dla wspólnego wykonywania przez rodziców (zarówno tych po rozwodzie, jak i tych po rozstaniu) władzy rodzicielskiej nad wspólnymi małoletnimi dziećmi, stosując zasady tzw. opieki naprzemiennej.
W swojej praktyce coraz częściej spotykam się z podejściem rodziców nakierowanym jednak na wspólne wychowywanie dzieci. Oczywiście w dalszym ciągu w 60 % spraw do czynienia mamy raczej z walką na noże, niż współpracą, ale nawet te 40 % – z tendencją wzrostową – cieszy.
Rodzice są bardziej świadomi tego, jakie skutki mogą mieć ich zaburzone relacje jako partnerów na rozwój dzieci. Starają się pracować nie tylko nad sobą, ale też właśnie nad relacjami na liniach rodzic-rodzic, rodzic-dziecko. Co jest potrzebne do takiej współpracy? W zasadzie tylko dobra wola rodziców. Czasem bodźcem może być rozmowa z udziałem pełnomocników, mediatora lub psychologa. Jak dla mnie, nie ważne jak i kto pomógł, byleby rodzice wypracowali wspólne zasady wychowania dzieci i chcieli się do nich stosować.
Jak osiągnąć złoty środek i móc cieszyć się wkładem każdego z rodziców w wychowywanie dziecka w systemie opieki naprzemiennej?
Zasad oczywiście będzie tyle ile rodziców i ich dzieci, bo każda sytuacja jest inna – tak jak rodzic i dziecko, nie zawsze wszystko da się podporządkować takim samym regułom.
Poniżej lista, moim zdaniem ważnych, ale i uniwersalnych, wskazówek jak podejść do wspólnego wychowywania dzieci, żeby wyniknęło coś z tego pozytywnego, a nie tylko ból głowy i kolejne argumenty do kłótni.
1. Przygotuj się na zmiany!
Po rozwodzie nic nie będzie już takie samo. To pewne. Musicie sobie z tym poradzić. Każdy wymaga innego podejścia, być może Tobie będzie potrzebne kilka spotkań z psychologiem, albo wyładujesz emocje na basenie. Każdy jest inny, ma inne potrzeby i sposoby radzenia sobie z nową rzeczywistością. Znajdź swój sposób. Jeśli musisz dać upust swoim emocjom, ZRÓB TO, nie ma nic gorszego jak kumulowanie negatywnych uczuć. Ale pamiętaj, aby zrobić to w taki sposób, żeby nie zaszkodzić dzieciom!
2. Rozróżniaj! Były małżonek a rodzic to nie to samo!
Rozwód to ciężkie przeżycie – mieliście wiele pretensji do siebie, stawialiście sobie wzajemnie zarzuty, kłóciliście się, walczyliście o wszystko. Wasze prawo! Ale teraz musicie się skupić na tym co najważniejsze, czyli dzieciach. Od teraz powinna łączyć Was wyłącznie relacja rodzic – rodzic. Zapomnijcie o emocjach byłych małżonków. Łatwo powiedzieć, gorzej zrobić – wiem! Musicie się postarać, nikt nie mówi, że będzie łatwo. Początki na pewno będą trudne, ale z czasem powinno wszystko się ustabilizować. W końcu dojdziecie do poziomu, kiedy będziecie się wzajemnie traktować tylko jako rodzice wspólnych dzieci. Może nawet się zaprzyjaźnicie, kto wie?
3. Nie angażuj dzieci w sprawy rodziców
To najważniejsza zasada. Sprawdza się zarówno w trakcie postępowania rozwodowego jak i po jego zakończeniu. Dzieci nie muszą być zaangażowane w Wasze trudne relacje, nie muszą znać Twojego zdania na temat drugiego rodzica, dla nich zawsze będzie tylko rodzicem, a nie byłym małżonkiem. Pamiętaj o tym!
4. Kontaktuj się bezpośrednio z drugim rodzicem
Nie ustalaj żadnych zasad za pośrednictwem dzieci, nie przekazuj informacji, a już na pewno nie zgłaszaj za ich pośrednictwem zastrzeżeń do drugiego rodzica. Masz jakieś wnioski, prośby czy chcesz wyrazić zdanie na jakiś temat? Zrób to, ale zwróć się z tym bezpośrednio do drugiego rodzica.
5. Komunikuj się
Nie ma szans abyście wspólnie wychowywali dzieci, jeśli ze sobą nie rozmawiacie. Po prostu, nie da się. Musicie się porozumiewać i to na bieżąco – przecież musicie podejmować wspólnie decyzje w sprawach wychowania dzieci, ustalać wspólnie zasady, aktualizować je. Sytuacje będą różne, będziecie musieli wspólnie sobie z nimi radzić i reagować na nowe wydarzenia w życiu Waszym i Waszych dzieci.
6. Zachowaj spokój
Szczególnie zaraz po rozstaniu może być ciężko, z czasem na pewno będzie łatwiej panować nad emocjami. Ale postaraj się już teraz. Jesteście różni, być może macie różne poglądy na wychowanie dzieci. Musicie jakoś wypracować wspólne porozumienie, bez tego nie da się wspólnie wychowywać dzieci. Jeśli będzie Wam łatwiej, spiszcie zasady jak chcecie wychowywać dzieci. Ale, jeśli drugi rodzic „złamie zasady” czy postąpi inaczej niż byś Ty to zrobił, zachowaj spokój, nie rób awantury – nic z tego nie wyniknie dobrego. Patrz pkt. 5! Komunikuj się! Wyraź swoje zdanie, wątpliwości.
7. Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe
Zasada zawsze aktualna i ważna, szczególnie w sytuacji wspólnego wychowywania dzieci. Staraj się traktować drugiego rodzica w taki sposób, w jaki być chciał być przez niego traktowany. Kij ma zawsze dwa końce – jeśli jedno z Was zacznie „robić uprzejmości” drugiemu, długo nie będzie musiało czekać na reakcję. Jaki będzie skutek? Ano marny. Robieniem sobie na złość daleko nie zajdziecie. Stracicie na tym nie tylko Wy, ale przede wszystkim Wasze dzieci.
8. Ustalcie wspólne zasady
Ustalenie zasad wychowywania dzieci przyda się nie tylko na początku Waszej „wspólnej nowej drogi”. Musicie przemyśleć i ustalić w jaki sposób będziecie wychowywać dzieci, jakie zasady będą panowały w Waszych domach, jakich reguł dzieci będą musiały przestrzegać, jakie obowiązki będą miały. Dzieci muszą mieć ustabilizowaną sytuację – muszą wiedzieć czemu mają się podporządkować. Nie może być tak, że każde z Was próbuje na swój własny sposób (oczywiście jedyny słuszny) wychowywać dzieci. Wprowadzi to tylko niepotrzebnie chaos w życiu dzieci. Brak wspólnych zasad może też prowadzić do zaciętej walki w plebiscycie „najlepszy rodzic” w oczach dzieci – będziecie się prześcigać kto kupuje więcej zabawek, lepsze ubrania, zapewnia fajniejsze wakacje, a może daje dużo więcej swobody i nie powierza żadnych obowiązków dziecku. Nie musicie i nie powinniście przybierać ról dobrego i złego policjanta – oboje musicie wychowywać, wymagać, pomagać, ale też bawić się i miło spędzać czas z dziećmi.
9. Bądź elastyczny
Sztywne podejście do ustaleń i harmonogramów to nie jest zbyt szczęśliwe rozwiązanie. Nawet jeśli ustaliście ramy czasowe, a nawet konkretny harmonogram – kto, jak i kiedy zajmuje się dziećmi – to nie dajcie się zwariować w tym wszystkim. Przecież nic się nie stanie jeśli wprowadzicie małe, a nawet dużą zmianę w harmonogramie. Uwzględniajcie potrzeby dzieci i swoje. Jeśli dzieci akurat w tym „twoim” tygodniu chcą się spotkać z drugim rodzicem, to niech się spotkają. Drugiemu rodzicowi coś wypadło w „jego” weekend? Pomóż mu. Ty też w przyszłości możesz potrzebować zmiany w harmonogramie. Nie komplikujcie sobie sami i tak już trudnego zadania jakim jest wspólne wychowywanie dzieci.
10. Ciesz się wolnym czasem
Wykorzystaj czas kiedy drugi rodzic zajmuje się dziećmi – zrób coś dla siebie. Nie miej wyrzutów sumienia – nie musisz myśleć o dzieciach 24h/dobę, przecież są pod właściwą opieką drugiego rodzica. Odpocznij, zregeneruj siły – po powrocie dzieci do domu czekają Cię nowe wyzwania!