Podział spółki z o.o. po rozwodzie
Komentarzy do spraw o podział majątku nigdy za wiele, w związku z tym kolejna cegiełka do spraw podziałowych.
Sprawy o podział majątku mogą być albo bardzo łatwe i przyjemne – wtedy gdy nie ma wątpliwości co wchodzi do majątku wspólnego oraz byli małżonkowie są w stanie porozumieć się co do sposobu podziału, albo bardziej skomplikowane i to na kilku płaszczyznach.
Sprawy bardziej skomplikowane są w sytuacjach, gdy:
1. byli małżonkowie pozostają w sporze w ogóle, co do zasady i „na złość”
2. spór obejmuje ustalenia dotyczące tego czy dany przedmiot wchodzi w skład majątku wspólnego czy jednak osobistego jednego z małżonków
3. spór dotyczy sposobu w jaki ma nastąpić podział majątku i stosowne rozliczenia między byłymi małżonkami
4. możliwy jest też mix wszystkich powyższych punktów – wtedy sprawa o podział majątku staje się arcytrudna i czasochłonna.
Dzisiejszy wpis chce poświęcić składnikowi majątku, który może powodować spory w zakresie pkt. 2 i 3, czyli w zasadzie małżonkowie pozostają po pierwsze w sporze co do tego czy przedmiot wchodzi w skład majątku wspólnego, a następnie następuje spór i walka o sposób podziału.
O czym zatem mowa?
Co może być tak konfliktogenne?
Jak nie wiadomo o co chodzi to musi chodzić o firmę, a dokładnie mówiąc przedsiębiorstwo prowadzone w formie spółki z o.o. – a dokładnie udziały w spółce z o.o. Dlaczego zaznaczam, że chodzi o udziały w spółce? Dlatego, że tylko w tym zakresie mogą być różne konfiguracje w zakresie przynależności do majątków. Dochody jakie przynosi przedsiębiorstwo – wchodzi do majątku wspólnego.
Przechodząc do meritum. Sprawa jest co do zasady prosta, jeśli oboje małżonkowie są wspólnikami spółki z o.o., do tego jest tylko dwóch wspólników i mają równe udziały. Taki podział to czysta przyjemność, pozostaje tylko wyliczenie wartości udziałów oraz ustalenie sposobu podziału i rozliczeń z tytułu objęcia udziałów z majątku wspólnego.
Komplikacje następują, wtedy gdy wspólnikiem jest tylko jeden z małżonków, przeważnie w takich sytuacjach małżonek – wspólnik przekonany jest o tym, że po rozwodzie „spółką” dzielić się nie musi, bo przecież to on jest wspólnikiem i nie ma znaczenia czy drugi małżonek pracował i działał w spółce, czy też nie.
Nic bardziej mylnego!
Oczywiście może zdarzyć się, że faktycznie wszelkie prawa majątkowe i korporacyjne będą przysługiwały wyłącznie małżonkowi – wspólnikowi, ale nie jest to automatyczne rozstrzygnięcie. Aby tak było udziały w spółce musiałyby być objęte ze środków pochodzących z majątku osobistego (najłatwiej gdyby spółka została założona/udziały objęte przed zawarciem związku małżeńskiego – wtedy co do zasady nie powinno być wątpliwości; więcej problemów może być w sytuacji gdy spółka została założona w trakcie trwania związku małżeńskiego, trzeba by wtedy wykazać, że udziały zostały objęte z majątku osobistego a nie wspólnego).
Co jednak w sytuacji, gdy spółka została założona w trakcie trwania związku małżeńskiego, zaś udziały zostały objęte ze środków wchodzących w skład majątku wspólnego? Czy prawa majątkowe i korporacyjne przysługują wyłącznie małżonkowi – wspólnikowi? Czy drugi małżonek pozostaje z niczym, tylko dlatego, że nie jest wspólnikiem?
I tak i nie!
Faktycznie uprawnienia (prawa i obowiązki) korporacyjne, czyli powstałe z tytułu bycia wspólnikiem w spółce przysługują małżonkowi – wspólnikowi.
Inaczej jest w przypadku praw majątkowych, bowiem nabyty udział w spółce wchodzi w skład majątku wspólnego i podlega podziałowi.
Powyżej zatem ustaliliśmy, kiedy udział w spółce będzie wchodził w skład majątku wspólnego i będzie podlegał podziałowi.
Teraz kolejny problem. Jak podzielić taki składnik?
Sposoby podziału dla wszystkich składników majątku wspólnego są takie same:
1. podział pomiędzy uprawnionych – czyli podział udziałów w spółce pomiędzy byłych małżonków
2. przyznanie wszystkich udziałów jednemu z małżonków z obowiązkiem spłaty drugiego
3. sprzedaż osobie trzeciej i podział kwoty uzyskanej ze sprzedaży pomiędzy małżonków.
Podział majątku obejmującego udział w spółce z o.o. może być przeprowadzony przed sądem albo na podstawie umowy między małżonkami. Należy też pamiętać, że gdyby na skutek podziału miało dojść do zbycia udziałów, to umowa taka powinna być zawarta w formie pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi (co wynika wprost z art. 180 k.s.h.).
O czym należy jeszcze pamiętać?
Sprawdzić należy także umowę spółki, bowiem zgodnie z przepisami wstąpienie do spółki nowych podmiotów nie zawsze może być możliwe – art. 1831 k.s.h stanowi, że umowa spółki może ograniczyć lub wyłączyć wstąpienie do spółki współmałżonka wspólnika w przypadku, gdy udział lub udziały są objęte wspólnością majątkową małżeńską. Mocy takiej nie będzie miała sama uchwała wspólników, chyba że jest podjęta w celu zmiany umowy spółki w tym zakresie i ta zmiana następnie zostanie zarejestrowana. Ograniczenie to ma taki skutek, że w przypadku podziału majątku nie będzie możliwe przyznanie udziałów małżonkowi, który uprzednio nie miał formalnie statusu udziałowca.
Po dokonanym podziale, należy też zawiadomić spółkę o zbyciu udziału lub jego części, bowiem zbycie udziału jest skuteczne wobec spółki dopiero od chwili, gdy spółka otrzyma zawiadomienie wraz z dowodem dokonania czynności.
Po ustaleniu powyższych kwestii, pozostaje „jedynie” policzenie wartości udziału. To zadanie dla biegłego – w zasadzie opcje są trzy: przyjęcie wartości księgowej, bilansowej albo rynkowej.